fbpx

Platforma e-commerce Shopee odchodzi z Polski

 

Platforma e-commerce Shopee żegna się z Polską. Ta wiadomość mocno zelektryzowała rynek a także marketerów, którzy zaczęli analizować co poszło nie tak. Shopee prowadziło agresywną kampanię marketingową i z całą pewnością jak twierdzi większość ekspertów zrobiło to dobrze. Nie ważne, czy reklamy się podobają, ważne że działają. Chyba nie znamy osoby, która nie obiła się o reklamę opartą na piosence „Baby Shark”. Infantylna, a jednak skuteczna. Ale co poszło nie tak?

 

Jak Shopee wpłynęło na polski rynek e-commerce?

 

Firma jednak weszła na bardzo rozwinięty rynek e-commerce gdzie prym wiedzie głównie Allegro, a na kolejnych miejscach Amazon i AliExpress. Czy nie było już miejsca dla Shopee?

 

Decyzja Shopee o wycofaniu się z Polski jest interesująca i zarazem szokująca, iż stało się to z dnia na dzień. Wcześniej platforma wycofała się także z Francji, Hiszpanii i Indii.

 

Według wyjaśnień Shopee, głównym powodem wycofania się z Polski była niska popularność platformy po jej uruchomieniu. Firma stwierdziła, że nie jest to odpowiednia okazja ani czas na inwestowanie i rozwijanie sklepu internetowego. Uważali również, że polski rynek e-commerce jest bardzo konkurencyjny i obfituje w dużą liczbę ofert, co utrudnia firmom przyciągnięcie potencjalnych klientów.

Shopee prowadził szeroki wachlarz działań marketingowych wydając na nie blisko 141,3 mln złotych (na podstawie danych Kantar)! Singapurski gigant miał się wyróżniać obsługą klienta i dbałością o jego doświadczenie. Kusił potencjalnych klientów rabatami, darowymi dostawami, akcjami promocyjnymi i programem lojalnościowym. Posiadał zarówno swój sklep internetowy, jak i aplikację mobilną. Shopee aktywnie promował swoje usługi poprzez media społecznościowe oraz pocztę e-mailingową, aby dotrzeć do szerokiego grona odbiorców. Jednak, co ciekawe, najwięcej w swoim mediaplanie wydał na kampanie w radio, bo aż 56% budżetu (patrz wykres). Na Telewizję postawili 26%, na Internet 15%. Pozostała część nie przekroczyła 2% – kino, magazyny, OOH. [dane: J.Kotarbiński, LinkedIn]. W budżecie z całą pewnością znalazły się też m.in. wynagrodzenia gwiazd zaangażowanych w kampanie.

 

Jakie są opinie ekspertów marketingu o przyczynach wycofania się Shopee z Polski?

 

O opinię w temacie wycofania się z Polski platformy poprosiliśmy Justynę Jajko – właścicielkę marki BEVENT – Consulting & Marketing, strateżkę marketingową i doradczynię z kilkunastoletnim doświadczeniem.

 

„Obserwowałam z zainteresowaniem działania marketingowe Shopee od początku ich działalności na rynku polskim. Z punktu widzenia stratega marketingowego uważam, że poszło coś nie tak już na etapie założeń strategicznych dla marki. Po pierwsze i najważniejsze Shopee nie wyróżniło się na tle konkurencji. Ponadto odbiorcy agresywnej kampanii w zasadzie nie widzieli czym to Shopee  właściwie jest. Nie pokazali ani jak działa platforma, nie wskazali RTB – dlaczego klient miałby im zaufać, ani nie poznali dobrze grupy odbiorców (swoją drogą ciekawe czy podjęli się badań marketingowych przed wdrożeniem strategii marketingowej). Customer Experience, które początkowo miało być ich mocną stroną niestety okazało się najprawdopodobniej zbyt drogie – o czym możemy też poczytać w licznych opiniach klientów. Na to wszystko doszły niesprzyjające warunki makroekonomiczne, które nie pomogły platformie w osiągnięciu sukcesu na rynku polskim. Sądzę, że dopiero wnikliwa analiza rzetelnych danych dałaby więcej informacji o tym co wpłynęło na ostateczną decyzję o tak szybkim wycofaniu się Shopee z Polski.”

 

Czego możemy się z tego nauczyć?

Każda firma już na etapie wejścia na rynek powinna poznać jak najlepiej swoich odbiorców i określić filary swojej marki. Bez odpowiedniego odróżnienia od konkurencji, nawet pomimo wielkich budżetów marketingowych efekty mogą nie być wystarczająco zadawalające.

 

 

 

 

 

Chcesz budować swoja markę w dłuższym okresie? Umów się na bezpłatną konsultację hej@bevent.pl

Dowiedz się więcej: https://bevent.pl/konsultacje-i-doradztwo-marketingowe/