Trwa wojna w Ukrainie. Nie odbywa się ona jedynie za naszą wschodnią granicą. Rozgrywa się także u nas, w internecie. Jej bronią są fałszywe informacje, które sieją strach i panikę, dodatkowo polaryzując społeczeństwo. To cyberwojna związana z dezinformacją i tzw. fake newsami.
Całym sercem wspieramy na różnych płaszczyznach naszych wschodnich sąsiadów. Dlatego pracując od wielu lat w marketingu internetowym czujemy się niejako w obowiązku, aby edukować także w tym zakresie. Cieszymy się także, że zaczęło się więcej mówić o tym zjawisku również w innych mediach, bo przecież dezinformacja nie istnieje od wczoraj!
Poniżej znajdziecie kilka wskazówek jak najlepiej chronić się przed dezinformacją.
Co możesz zrobić?
Weryfikuj informacje i źródła.
Weryfikuj informacje i źródła, z których one pochodzą. Sięgaj tylko do sprawdzonych źródeł (data publikacji, autor, źródło)
Zanim udostępnisz – sprawdzaj!
Zanim podasz informację dalej, weź głęboki oddech i daj sobie czas na jej sprawdzenie. W social mediach zwróć uwagę z jakiego profilu są publikowane.
Nie daj się emocją i krzykliwym nagłówką!
Nie działaj pod wpływem emocji i chwytliwych tytułów, zastanów się czy ten materiał jest wiarygodny. To, że był udostępniamy lub lajkowany nie znaczy, że jest prawdziwy.
Czytaj i myśl!
Czytaj całe artykuły (a nie tylko tytuły!) i analizuj podane w nich informacje.
Nie udostępniaj zdjęć z pola walki!
Nie przekazuj dalej zdjęć z miejsc walki, ani tym bardziej z kolumnami pojazdów wojennych.
Lepiej udostępniaj informacje o miejscach pomocy, zbiórkach itp.
Korzystaj z serwisów fact-checkingowych
Sprawdź wiadomości na platformie fact-checikingowej. To serwisy, który zajmuje się sprawdzaniem autentyczności newsów krążących po sieci.
Co to za serwisy? Przykładowa lista poniżej:
Poynter
CNN
Fact Checking
TruthOrFiction
PolitiFactSnopes
NWACC Library
Zgłaszaj podejrzane profile!
Zgłaszaj fałszywe, siejące panikę, polaryzujące, trollerskie konta w social mediach. Powstało też nowe narzędzie zglostrolla.pl do zgłaszania fake newsów w związku z wojną na Ukrainie. Gorąco polecamy, aby z niego korzystać!

Najnowsze komentarze